Czas dorastania
– wyzwanie
dla całej rodziny

 lek. Zofia Szepczyńska

Czas dorastania, niezależnie od historii i zasobów rodziny, temperamentu i innych cech indywidualnych nastolatka, zazwyczaj jest czasem licznych wyzwań, nierzadko też kryzysów. Zmieniające się ciało, wyrzuty hormonów, pojawianie się napięcia seksualnego to okoliczności wymagające poradzenia sobie w nowej sytuacji w tempie, na które nastolatek nie ma wpływu. Dzieci, u których zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum FAS, często mają nieharmonijny rozwój poznawczy, niektóre sfery rozwijają się u nich istotnie wolniej. Może to sprzyjać mniejszym umiejętnościom adaptacyjnym. Czy okres adolescencji nastolatków z diagnozą FASD jest więc szczególnie trudny?

Okres adolescencji to wyraźnie nowa sytuacja. Drażliwość, wahania nastroju (z tendencją do jego obniżenia), często anhedonia (z gr. an – „bez”, hedone – „przyjemność” – obniżona zdolność lub nawet niezdolność do odczuwania: przyjemności i radości – przyp. red.) dodatkowo obniżają możliwości poradzenia sobie z tą sytuacją bez pogorszenia w funkcjonowaniu. Pojawiają się sprzeczne oczekiwania i dążenia. Z jednej strony wśród rówieśników nasilają się tendencje rywalizacyjne, prezentowanie siły lub – na znak protestu – wycofanie z grupy. Z drugiej strony „nowe”, jeszcze mało oswojone ciało sprzyja nasilaniu się kompleksów. Wbrew pozorom łatwiej mają ci, których ciało rozwija się nieco wolniej (mimo że bycie mniejszym może dawać poczucie bycia słabszym od kolegów). Rozwój emocjonalny zdecydowanie w tym okresie nie nadąża za rozwojem biologicznym. Pojawia się tendencja do zachowań mało przemyślanych, impulsywnych. Chęć zaimponowania grupie, przy trudnościach w rozumieniu mechanizmów sprzyjających korzystnym, stabilnym relacjom, może skutkować nasilaniem się zachowań nieprawidłowych, przekraczających normy społeczne, a nawet prawne.

W tym okresie trudności z nawiązywaniem i podtrzymywaniem pozytywnych relacji społecznych są szczególnie istotne. Zazwyczaj obecne deficyty w rozumieniu niuansów społecznych sprzyjają pogarszaniu się i tak często słabych relacji z rówieśnikami. Zachowania nieadekwatne wywołują zwiększone ryzyko wejścia w rolę kozła ofiarnego, a proszenie o wsparcie dorosłych jest widziane jako zdrada grupy i nasila odrzucenie.

Czas dorastania
– wyzwanie
dla całej rodziny

lek. Zofia Szepczyńska

Czas dorastania, niezależnie od historii i zasobów rodziny, temperamentu i innych cech indywidualnych nastolatka, zazwyczaj jest czasem licznych wyzwań, nierzadko też kryzysów. Zmieniające się ciało, wyrzuty hormonów, pojawianie się napięcia seksualnego to okoliczności wymagające poradzenia sobie w nowej sytuacji w tempie, na które nastolatek nie ma wpływu. Dzieci, u których zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum FAS, często mają nieharmonijny rozwój poznawczy, niektóre sfery rozwijają się u nich istotnie wolniej. Może to sprzyjać mniejszym umiejętnościom adaptacyjnym. Czy okres adolescencji nastolatków z diagnozą FASD jest więc szczególnie trudny?

Okres adolescencji to wyraźnie nowa sytuacja. Drażliwość, wahania nastroju (z tendencją do jego obniżenia), często anhedonia (z gr. an – „bez”, hedone – „przyjemność” – obniżona zdolność lub nawet niezdolność do odczuwania: przyjemności i radości – przyp. red.) dodatkowo obniżają możliwości poradzenia sobie z tą sytuacją bez pogorszenia w funkcjonowaniu. Pojawiają się sprzeczne oczekiwania i dążenia. Z jednej strony wśród rówieśników nasilają się tendencje rywalizacyjne, prezentowanie siły lub – na znak protestu – wycofanie z grupy. Z drugiej strony „nowe”, jeszcze mało oswojone ciało sprzyja nasilaniu się kompleksów. Wbrew pozorom łatwiej mają ci, których ciało rozwija się nieco wolniej (mimo że bycie mniejszym może dawać poczucie bycia słabszym od kolegów). Rozwój emocjonalny zdecydowanie w tym okresie nie nadąża za rozwojem biologicznym. Pojawia się tendencja do zachowań mało przemyślanych, impulsywnych. Chęć zaimponowania grupie, przy trudnościach w rozumieniu mechanizmów sprzyjających korzystnym, stabilnym relacjom, może skutkować nasilaniem się zachowań nieprawidłowych, przekraczających normy społeczne, a nawet prawne.

W tym okresie trudności z nawiązywaniem i podtrzymywaniem pozytywnych relacji społecznych są szczególnie istotne. Zazwyczaj obecne deficyty w rozumieniu niuansów społecznych sprzyjają pogarszaniu się i tak często słabych relacji z rówieśnikami. Zachowania nieadekwatne wywołują zwiększone ryzyko wejścia w rolę kozła ofiarnego, a proszenie o wsparcie dorosłych jest widziane jako zdrada grupy i nasila odrzucenie.

Dorastanie dziecka z trudnościami rozwojowymi jest dla rodziny szczególnym wyzwaniem. Deficyty w rozwoju sprzyjają traktowaniu dziecka jako młodszego, nastolatkowi trudniej jest więc „wywalczyć” kolejne przywileje czy więcej, niezbędnej wraz ze wzrastaniem, wolności. Nadopiekuńczość, zwiększona kontrola rodzicielska, wynikająca z postrzegania nastolatka jako niezdolnego do wzięcia odpowiedzialności, może wywoływać nasilony bunt, lub – co gorsze dla przyszłości adolescenta – niepodejmowanie działań na rzecz bycia „bardziej dorosłym”. Ta dysharmonia między dążeniem do większej wolności nastolatka, który nierzadko popełnia przecież mniejsze i większe błędy, a przyzwoleniem rodziców na zmiany, często jest kontekstem pojawiania się pozanormatywnych kryzysów. Terapia rodzinna w takich sytuacjach jest bardzo pomocna.
W okresie adolescencji często powraca lub pojawia się po raz pierwszy chęć poznania rodziny pochodzenia. Nastolatek koncentruje się na próbach odpowiedzi na pytania: „kim jestem?”, „skąd pochodzę?”. Dla dziecka wychowującego się w rodzinie pozabiologicznej to w oczywisty sposób bardzo trudne pytania.
Nastolatek pozostaje w licznych konfliktach wewnętrznych – pragnienia odkrycia tego, co ważne, z jednoczesnym dużym lękiem o to, co jest prawdą, co kryje się za tajemnicą porzucenia. Chęci poznania rodziców biologicznych (często nieuznawanych przez rodziców adopcyjnych jako rodziców w ogóle) towarzyszyć może lęk przed złością lub skrzywdzeniem kochających rodziców adopcyjnych. Trudno w tym czasie pomóc młodemu człowiekowi. Ani wspieranie idealizowania, ani eskalowanie lęku i złości nie jest dobrym rozwiązaniem. Jedyne, ale niezmiernie ważne, co można zrobić w tym czasie, to towarzyszyć i akceptować (ale nie nasilać) przeżywane przez dziecko emocje.
To naturalne, że rodzice adopcyjni, pomimo bardzo dobrych chęci pomocy, często nie są w stanie dziecka wystarczająco wspierać. Ta sytuacja w naturalny sposób budzi również ich emocje, szczególnie lęk przed utratą, odejściem nastolatka do rodziny biologicznej. Dobrym rozwiązaniem jest w tym okresie wsparcie psychologa, który będąc osobą „z zewnątrz” ma większe możliwości kontenerowania mocno zróżnicowanych emocji adolescenta.

Dla każdej rodziny okres adolescencji dziecka to jednocześnie wejście w nowy etap całego systemu rodzinnego. Jest to szczególnie ważne, gdy nastolatek jest najmłodszym lub jedynym dzieckiem w rodzinie. Przekierowanie uwagi i energii nastolatka na grupę rówieśniczą (z większym lub niestety często mniejszym powodzeniem) łączy się bezpośrednio ze skróceniem czasu spędzanego wspólnie z rodzicami. Nastolatek, co jest naturalne, rzadziej chce wyjeżdżać na wspólne wakacje. Chętne pozostawanie w roli dziecka z brakiem zmiany w preferencjach w tym okresie powinno budzić refleksję, a czasem również niepokój. Choć rodzice często odbierają chęć nastolatka do wspólnego z nimi spędzania czasu jako oznakę dobrej, bliskiej relacji, nie jest to normatywne w tym okresie. Nie oznacza to, że wspólnego czasu ma nie być. Powinien być on jednak ustalany z respektowaniem potrzeb relacji rówieśniczych, a nawet wspieraniem ich.
Wchodzenie przez rodzica w tym okresie w rolę „przyjaciela” nastoletniego dziecka jest pułapką. Pozbawia to bowiem stabilnego, silnego obiektu do buntu, niezbędnego do tworzenia własnej tożsamości. Ta własna, niezależna tożsamość wymaga na początku oprotestowania tego, co przekazują rodzice, ich systemu wartości, priorytetów, dążeń. Najczęściej jest to przede wszystkim deklaratywne, ale ważne, aby zaistniało. W głębi nastolatek zazwyczaj zintrojektował system wartości rodziców, co ujawni się w późniejszym czasie. Aby mógł jednak żyć zgodnie ze sobą, musi najpierw poddać w wątpliwość to, co świat „znienawidzonych” dorosłych chce mu wpoić. Dopiero po okresie buntu w pełni uzna to za własny świat, a nie tylko przedłużenie świata starszego pokolenia. Gdy uda mu się przetrwać i nie zrezygnować przedwcześnie ze ścieżki buntu i protestu (potrzebuje jednak w tym sporej siły i wytrwałości), może w późniejszym życiu realizować to, co często jest ważne również dla jego rodziców.

Przed rodzicami w tym czasie również sporo wyzwań. Z jednej strony konieczne jest przyzwolenie, aby ten bunt mógł zaistnieć, niekaranie za sam fakt dewaluowania wartości rodziców, a jednocześnie stawianie nadal potrzebnych, choć dynamicznie zmieniających miejsce granic. Z drugiej strony niezbędne jest zrewidowanie tego, co pozostaje w rodzinie, gdy nastolatek próbuje rozwijać własne skrzydła. Rodzice muszą uświadomić sobie, jaki jest stan ich relacji, jakie mają pomysły na spędzanie czasu bez dzieci, na ile jest to nadal dla nich ważna część, realizująca ich potrzeby. Nierzadko to trudny czas. Małżonkowie, widząc, że przez lata zaangażowania głównie w opiekę nad dzieckiem relacja między nimi uległa zmianom, nieświadomie próbują zachować „status quo” rodziny, co dla nastolatka może oznaczać chęć zatrzymania go w domu. Nie jest więc rozwojowe. U nastolatka z FASD trudności w naturalnym separowaniu się od rodziny, szczególnie gdy nie funkcjonuje z sukcesem w innych obszarach życia, mogą być istotnie nasilone.
Prawdopodobnie wyzwań stojących przed nastolatkiem z FASD i jego rodziną jest znacznie więcej. Nie ma skutecznego sposobu, aby rodzina mogła się na ten czas przygotować tak, aby całkowicie tym kryzysom zapobiec. Już te wymienione jednak wskazują, jak potrzebna może być w tym czasie profesjonalna opieka psychoterapeutyczna i wsparcie poza rodziną.

Adolescencja to szczególnie trudny czas dla młodzieży z niskim poczuciem własnej wartości. Depresyjny nastrój, nasilony przez przeżywanie siebie jako „innego” (zazwyczaj gorszego), negatywnie wpływa na zaangażowanie w codzienne aktywności, obowiązki, szczególnie te, które nie dają sukcesu. Sprzyja to pogorszaniu się osiągnięć edukacyjnych. Pętla się zamyka.

lek. Zofia Szepczyńska

– lekarz, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, kierownik Centrum Diagnozy i Terapii WSSDz im. św. Ludwika oraz Poradni Psychiatrii Dziecięcej tego szpitala. Przez kilkanaście lat związana z Oddziałem Klinicznym Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Przez 13 lat diagnozowała i prowadziła dzieci z zaburzeniami rozwojowymi w Poradni dla Dzieci z Autyzmem i innymi Zaburzeniami Rozwoju w Krakowie. Diagnosta dzieci z zaburzeniami rozwoju w Fundacji MADA w Nowym Sączu . Wykładowca wielu szkoleń oraz studiów podyplomowych z zakresu psychiatrii dziecięcej, szczególnie obszaru zaburzeń neurorozwojowych.